Od czasu do czasu wpadnie nam w ręce coś ciekawego, czemu warto przyjrzeć się z bliska. Dotknąć. A czasami...pokroić. Uczniowie klas siódmych oraz drugiej gimnazjum mieli okazję "pogrzebać" w preparatach anatomicznych serca i płuc. Niektórzy podeszli do tego z obrzydzeniem, ale większość - z ciekawością. Entuzjastycznie wymachiwali skalpelem, nożyczkami i innymi narzędzimi preparatorskimi, dzięki czemu takie pojęcia jak "przedsionek", "komora" czy "zastawka półksiężycowata" nie są już tylko podręcznikową definicją.
Klasa druga także miała okazję zbudować własnoręcznie model klatki piersiowej z tchawicą, oskrzelami, płucami i przeponą. A wszystko przy pomocy pięciolitrowej butelki po wodzie, słomek i foliowych torebek. No i naturalnie - wyobraźni!
Wreszcie klasa 7T - zawsze chętna do eksperymentowania! Na lekcji geografii rozpoczęła badanie tempa rozkładu materii organicznej. Co kryje się za tym naukowym pojęciem? Ni mniej ni więcej chcemy się przekonać, jak szybko różne "szczątki" - opadłe liście, trawa, sosnowe igły, ogryzki i skórki od banana - gniją w ziemi. Wyniki tego eksperymentu poznamy dopiero za klika tygodni...